- Hej Sel, hej Jus. -podeszłam do bff i dałam buziaka w policzek.
Potem poszłam do blatu i zrobiłam śniadanie. Chcąc nie chcąc musiałam wziąść witaminyy ..no tak wy nie wiecie. Kiedyś chorowałam, ale wyzdrowiałam ale muszę brać codziennie leki. Więc musząc wziąść te leki, musiałam wziąść te leki. Przysunęłam się bardziej do opierającego się Jussa. Wzięłam śniadanie, tabletki i sok i usiadłam do stołu.
- O jej. już 8 ..muszę lecieć do studia i potem jeszcze na plan. Pa Rox pa skarbie! -dała mi buziaka w policzek a z Jusem się namiętnie pocałowała. Nie zwracałam na to uwagi :d
Selena wyszła i w kuchni zostałam tylko ja i Biebs .:
- Powiesz mi dlaczego wczoraj byłaś taka smutna? -powiedział uważnie mi się przyglądając
- Nie byłam smutna. -odp. pijąc sok
- Nie okłamuj mnie, okey? -powiedział już lekko zdenerwowany
- Nie kłamie, okey? -odp. pytaniem na pytanie
- Cholera Roxie! Powiec mi, albo to od ciebie wyciągnę!
- No przecież mówię, że nic się nie stało!
- Mhm, ta jasn ..
- Kurwa! Czemu słyszę jakieś krzyki z rana? -weszła do kuchni śpiąca Monica.
Gdy zobaczyła mnie i Jusa od razu zamilkła a mnie wyciągnęła do swojego pokoju.
- Co się stało?
Opowiedziałam jej o wszystkim. Nawet o wczorajszym pocałunku ;*
Postanowiłyśmy sobie zrobić NASZ DZIEŃ. To jest taki dzień, gdzie jesteśmy same, robimy zdjęcia na pamiątke i takie inne ;*
Monica ubrała się i zaczęłyśmy sobie cykać foty ..to nie które, które sobie zrobiłyśmy :




Aaaa potem poszalałyśmy na zakupach ..
*wieczór*
- Ej, Monia! Chodź dzisiaj na imprezę?
- Pewniee. Rozerwiemy się ;*
- A no racja. Jest 22 to za 10min. tutaj?
- Okej ;)
Poszłam do pokoju i weszłam do mojej wieeeeelkiej garderoby :

i poszłam się ubrać w :

Potem się umalowałam, a włosów nie spinałam.
Poszłam spowrotem do salonu, Monica już była więc od razu ruszyłyśmy nie wiedząc jaki mamy plan ..
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz